16 February 2017

WARSAW


Jakiś czas mnie tutaj nie było :( Początkowo wynikało to z braku czasu, a przez ostatnie dwa dni bardzo źle się czułam [przeziębienie złapało mnie już przed weekendem i trzyma do teraz]. W sobotę byliśmy z rodzicami na Balu Walentynkowym. Niestety nie mam żadnych zdjęć - nie chcę tego komentować nawet... Zabawa się udała - przepięknie udekorowana sala, masa przepysznego jedzenia! Nic dodać, nic ująć <3 W niedzielę pojechałam z rodzicami do Warszawy na kilka dni, niestety bez mojego narzeczonego, gdyż musiał iść do pracy. Rodzice jechali w sprawach biznesowych i oczywiście w celu odwiedzenia mojej młodszej siostry. Ostatecznie wyjazd minął nam strasznie szybko na wspólnych zakupach [czyli na czymś co nasza damska trójeczka uwielbia!]. Byliśmy chyba w 6 galeriach, w outlecie, itp. Wieczory mieliśmy wykorzystać na wspólne spacery, ale jak wracaliśmy to po pierwsze byliśmy trochę zmęczeni, a po drugie pogoda, a właściwie temperatura nie zachęcała do wychodzenia na zewnątrz, także wieczorami oglądaliśmy TV :)

W związku z moim wyjazdem i nieobecnością postanowiliśmy z chłopakiem przesunąć Walentynki o jeden dzień i zamiast we wtorek świętowaliśmy to Święto w środę!

PS. Mam nadzieję, że podoba Wam się mały kolaż ze zdjęć - taka relacja całego wyjazdu w skrócie.

// I wasn't here for some time :( Initially this was due to lack of time and the last two days I felt very bad [cold caught me before the weekend and lasts until now]. On saturday we were with parents on Valentine's Ball. I do not have any pictures - I don't want to even comment this... We had fun - there was beautifully decorated hall, mass of delicious food! Nothing to add, nothing to remove <3 On sunday I went with my parents to Warsaw for a few days, unfortunately without my fiance, because he had to go to work. Parents were going for business and of course to visit my younger sister. Eventually trip passed us awfully fast on the joint purchasing [on that what our three ladies love!]. We were probably in 6 galleries, in outlet, etc. In the evenings we wanted to go on walks, but when we were coming back home firstly we were a little bit tired and secondly the weather, actually temperature didn't encourage to go out, so during the evenings we were watching TV :)

In connection with my departure and the absence we decided with my boyfriend to move the Valentine's Day to one day later and instead of tuesday we celebrated this holiday on wednesday!
BTW I hope you like the small collage of photographs - the short relation of our trip.

5 comments:

  1. Super kolaż ze zdjęć Kochana :) Uwielbiam Pandorę :*

    ReplyDelete
  2. Kolaż rewelacyjny;)Fajna ekipa zwierzątek-chociaż ja nie lubię kotów,wolę pieski:D
    pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com
    p.s.Obserwuje twój blog:-)

    ReplyDelete
  3. Zdjęcia super! :) Każda kobieta uwielbia zakupy haha :)
    Mnie również spotkało przeziębienie :( Zdrowia życzę :)

    ReplyDelete
  4. Ale fajnie to śniadanie ywgląda :)

    ReplyDelete
  5. Warszawa piękne miasto! Widać, że pobyt był udany :)
    https://dreamerworldfototravel.blogspot.com/

    ReplyDelete